LIST PASTERSKI BISKUPA RZESZOWSKIEGO NA ADWENT 2019 r.
Umiłowani Bracia i Siostry!
Ewangelia, której przed chwilą wysłuchaliśmy, wprowadza nas w adwentową perspektywę oczekiwania na przyjście Pana. Jezus przedstawia ten moment odwołując się do biblijnego wydarzenia potopu. W tym porównaniu do czasów Noego Pan zwraca uwagę na wielki dramat relacji Boga i człowieka, który polega na nierozpoznaniu czasu nawiedzenia. Tym, co przeszkodziło wówczas i nieustannie przeszkadza człowiekowi rozpoznać przychodzącego Boga, jest pokusa życia zbyt skupionego na tym co doraźne: jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali… i nie spostrzegli się. Ten zwięzły opis biblijny dotyka tego, co istotne w życiu duchowym: problemem nie jest aktywność, zaangażowanie i praca czy tworzenie relacji. Niebezpieczeństwo pojawia się wówczas, gdy człowiek daje się pochłonąć codziennej aktywności tak bardzo, że nie spostrzega tajemniczej obecności Boga działającego w świecie. Przyzwyczajeni do szybkiego rytmu naszego życia, zajęć zawodowych i obowiązków domowych, a potem poszukujący często jedynie relaksu i odprężenia, jesteśmy, podobnie jak współcześni Noemu, zagrożeni podjęciem takiego samego stylu życia, w którym nie spostrzegamy już obecności Boga.
Papież Franciszek wskazał nam jednak, że zastosowanie recepty znieczulenia wiadomościami, rozrywkami i banalnością to najgorsze rozwiązanie, jakie możemy wybrać (por. Franciszek, Christus vivit 75). Ludzkiego serca nie da się przecież oszukać. Można je znieczulić, ale nie można go zwieźć. Przecież to w takiej postawie szukania doraźnych korzyści i znieczulenia na tajemnicę życia musimy upatrywać przyczyn tak wielu chorób naszej cywilizacji: jak wielu naszych braci i sióstr cierpi na brak poczucia sensu życia; jak wielu zmaga się z wypaleniem i nudą; ilu w końcu zmaga się z samotnością czy z niezdrowym wręcz współzawodnictwem w pogoni za dobrami tego świata. Może i w naszym przypadku rozpoznajemy te dramatyczne objawy serca zwiedzionego pokusą zbyt powierzchownego podejścia do życia.
Słowa tegorocznego hasła: „Wielka tajemnica wiary” zaczerpnięte są z samej liturgii Mszy świętej. Jest to aklamacja, którą kapłan wypowiada zaraz po tym, kiedy ze zdumieniem spogląda na chleb przemieniony w Ciało Pana i kielich z winem przemienionym w Jego Krew. Przemiana, która dokonuje się podczas Eucharystii, nie ogranicza się jednak tylko do chleba i wina. Tajemnica wiary, którą celebrujemy ma moc ogarnąć całe nasze życie.
Chleb, który przynosimy do ołtarza, jest znakiem naszej codzienności: to chleb naszego życia, nasza powszedniość. W tym znaku chleba my sami jesteśmy, jak podpowiada św. Augustyn (por. Augustyn, Mowa 229). Pracujemy, zmagamy się i trudzimy aby zarobić na chleb i na to, co konieczne dla życia. Oto cały ten trud wraz z chlebem możemy złożyć na ołtarzu. Skoro tak prosty, wręcz banalny znak chleba, dzięki mocy Ducha Świętego może stać się nośnikiem Obecności Boga, może stać się chlebem życia, to może się nim stać także nasze codzienne życie złączone z Eucharystią – Oto wielka tajemnica wiary!
Podobnie i wino, które zostaje złożone na ołtarzu, niesie w sobie tajemnicę ludzkiego życia. Św. Cyprian z Kartaginy pięknie zapisał: „Jak nie można pić wina, jeśli się przedtem grona nie zdepce i nie wyciśnie, tak też nie moglibyśmy pić krwi Chrystusa, gdyby Chrystus nie był wcześniej zdeptany i wyciśnięty, i poprzednio nie wypił kielicha, aby go podać wierzącym” (Św. Cyprian, List 63). Czy w tym losie Jezusa i w znaku wina nie możemy odnaleźć także siebie? Nieraz zdeptani i wyciśnięci przez życie, poddani presjom, które niesie codzienność, możemy odkrywać, że wino przedstawione Bogu w kielichu jest symbolem naszego życia. I znów dzięki Eucharystii mamy prawo wierzyć, że Pan, biorąc to właśnie złożone przez nas w znaku wina życie, pragnie uczynić napojem zbawienia - Oto wielka tajemnica wiary!
Chleb i wino, te proste na pozór znaki, są otwarte na tajemnicę Bożego życia i Bożej obecności. Ale jeśli one są symbolami nas samych, jeśli w nich my jesteśmy, to takiej samej przemiany Bóg mocą Eucharystii może i pragnie dokonać w nas! To właśnie Eucharystia wybawia nas ze zbyt powierzchownego przeżywania codzienności. Dzięki Niej nic w naszej historii już nie jest banalne: nawet trud, zmaganie się, upadki i powstania, praca i odpoczynek: wszystko w naszym życiu może zostać przemieniane, napełniane sensem, ..
napełniane obecnością Bożej miłości. To jest Moje Ciało i Moja Krew – mówi Pan. Jakże bardzo potrzebujemy, aby ta wielka tajemnica wiary ogarnęła nie tylko chleb i wino, ale nas samych, nasze życie i cały świat!
Taka wizja świata przemienionego Eucharystią jest możliwa! Taką wizję świata czasów mesjańskich zarysował nam dzisiaj w pierwszym czytaniu prorok Izajasz, dostrzegając w widzeniu wszystkie narody, które zjednoczą się w świątyni Pana. Prorok dodaje, że owocem takiego rozpoznania obecności Boga będzie prawdziwy pokój, jedność, brak sporów i wojen. Czyż pragnienie takiego świata i takich relacji nie jest jakimś ukrytym i nieśmiałym marzeniem każdego ludzkiego serca?
To z tego powodu dzielę się z Wami pragnieniem, aby rozpoczynający się rok liturgiczny stał się dla nas wszystkich czasem ponownego odkrycia i zachwycenia się wielką tajemnicą naszej wiary, która tętni w celebracji Eucharystii. Zachęcam was, drodzy Bracia w kapłaństwie, abyście sami czerpiąc z daru Eucharystii, gorliwie pomagali przeżywać ją tym, którzy są powierzeni waszej opiece (por. KL 14). Niech troska o piękno liturgii, staranność celebracji oraz gorliwość w przepowiadaniu będą żywym świadectwem dla Ludu Bożego.
Także was, drodzy Diecezjanie, zachęcam, abyście z otwartością i śmiałością mówili o swoich pragnieniach waszym pasterzom. Niech Wasz głos pomoże nam proponować takie inicjatywy formacji liturgicznej, które nie będąc w konflikcie z czasem zawodowych i rodzinnych obowiązków, zdołają odpowiadać na wasze duchowe potrzeby. Nie bójmy się podejmować tematu Eucharystii w parafialnych wspólnotach, a zwłaszcza podczas duszpasterskiej wizyty kolędowej. Nie lękajmy się tworzyć grup pogłębiających temat liturgii, nie obawiajmy się prosić o katechezy liturgiczne, które pomogą nam przeżywać tę wielką tajemnicę wiary. Nie wahajmy się w formacji sięgać do nauczania ostatnich papieży: Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka, którzy wielokrotnie podejmowali temat Eucharystii.
Adwentowy wysiłek duszpasterzy i katechetów, a także Wasze dobre postanowienia rekolekcyjne i czujne oczekiwanie na przyjście Pana zawierzam Niepokalanej Dziewicy Maryi, która nam w wierze przewodzi. Niech Ona pomaga nam rozpoznawać i z miłością przyjmować przychodzącego w Eucharystii Jezusa. Prostujmy dla Niego ścieżki naszego życia przez dobre przeżycie sakramentu pojednania i pokuty i tak przygotujmy Mu świąteczną gościnę w naszych sercach, domach i wspólnotach.
Na czas radosnego oczekiwania z serca Wam błogosławię.
Biskup Rzeszowski
+ Jan Wątroba